Przejdź do głównej zawartości

Siegfried Zademack. Między halucynacją i obserwacją.

 

Wielki samotnik z Królewca Immanuel Kant analizując pojęcie sztuki, zwraca uwagę, że sztuka jest formą zadowolenia bez żadnej praktycznej korzyści, innymi słowy, jest działaniem zupełnie bezinteresownym. Filozof z Królewca tego rodzaju aktywność określa mianem swobodnej gry wyobraźni z intelektem. Ilekroć trafiam na obrazy klasyfikowane jako surrealistyczne, to definicja Immanuela Kanta zdaje się powracać jako precyzyjna i doskonale opisująca ten typ malarstwa. W pewnym sensie, została ona uzupełniona przez Salwadora Dalego w 1947 roku, we wstępie do książki jego autorstwa zatytułowanej „Pięćdziesiąt magicznych tajemnic”. Tam też artysta określa swoje malarstwo mianem metody spontanicznego poznania irracjonalnego, opartej na obserwacji krytycznej i systematycznej asocjacji i interpretacji zjawisk delirycznych. Innymi słowy, Salwador Dali widzi swoje malarstwo jako talię kart zebranych z obserwacji życia potocznego, które potem, w czasie malowania, może dowolnie tasować, zestawiając wedle dziwnego klucza obiekty, bądź zdarzenia, które nie występują obok siebie w codzienności. Jednak to, na co zwraca uwagę hiszpański malarz, a często jest dziś zapominane, to fakt, że jego rady dla młodych malarzy przybierają osobliwą formą krucjaty, mającej na celu uchronienie sztuki współczesnej przed lenistwem i chaosem. Salwador Dali przekazując następnym pokoleniom artystów coś na wzór dekalogu, w dziesięciu punktach daje rady kolejnym pokoleniom malarzy. W trzecim przykazaniu pisze: najpierw naucz się rysować i malować jak dawni mistrzowie, potem będziesz mógł robić, jak zechcesz, a każdy będzie cię wtedy szanował. W siódmym punkcie replikuje: z lenistwa nie ma arcydzieł.

Siegfried Zademack, Innen und Aussen, oil on canvas, 62x60cm, 1991, źródło: www.zademack.com

            Wszystkie te zalecenia zdaje się spełniać współczesny malarz surrealista Siegfried Zademack, który nie tylko prezentuje nam w swych obrazach surrealistyczną wizję świata, ale przedstawia swe wizje niezwykle precyzyjnie, bo jego swobodna gra wyobraźni z intelektem przełożona jest na czytelny język komunikacji wizualnej,  jego obrazy malowane są z niezwykłą dbałością i precyzją, z której przebija staranność warsztatowa będąca nawiązaniem do tradycji dawnych mistrzów, stąd też jego kompozycję mają niejednokrotnie hiperrealistyczny sztafaż. Niemiecki malarz pracując w duchu dawnych mistrzów posługuje się czasochłonną metodą laserunku, nakładania kolejnych półprzeźroczystych warstw farby celem osiągnięcia głębi kompozycji i osiągnięcia określonego natężenia koloru. Finalnie, wiele warstw misternie aplikowanych laserunków daje efekt przestrzenności, głębi kolorów, przenikania i załamywania i gry świateł na obrazie. Jego malarstwo przedstawione w niezwykle czytelnej formie jest często ironicznym spojrzeniem na otaczający nas świat. Tym samym, jego baczny zmysł obserwacji jest ważnym elementem składowym każdej tworzonej przez niego kompozycji. 

Siegfried Zademack, Stadtgesicht   1985 Öl auf Leinwand 92 / 75 cm, źródło: www.zademack.com

Co warte zauważenia, malarz stroni przy tym od pospolitego wśród pokolenia współczesnych twórców gadulstwa, wypowiada się wyłącznie w obrazach, nie tłumaczy ich, nie wyjaśnia, pozostawia po stronie widza indywidualny klucz interpretacyjny, jedyną podpowiedzią (ale i to nie zawsze) może być wyłącznie tytuł obrazu.

Siegfried Zademack, Achtung / Danger, oil on canvas, 60x60cm, 2023, źródło: www.zademack.com

            Siegfried Zademack urodził się w 1952 roku w Bremie w Niemczech. W czasach wczesnej młodości pracował jako grafik i drukarz sitodrukowy. Jednak zamiłowanie do sztuki malarskiej spowodowało, że aplikował, z powodzeniem, na Akademią Sztuk Pięknych. Jego dalsza biografia artystyczna jest w pewnym sensie zwierciadlanym odbiciem stanu sztuki współczesnej, gdyż młody artysta, będąc na początku drogi akademickiej podejmuje trudną decyzję i porzuca studia, decydując się na dość wyboistą i trudną drogę - samokształcenia, gdyż uznaje, że studia akademickie nie zadowalają go. Dotyczy to głównie tego, że fascynują go techniki stosowane przed dawnych mistrzów, te zaś wśród licznych akademików uznawane są za archaiczne i zbędne. Swą drogę samokształcenia w zakresie malarstwa rozpoczyna od bywania w muzeach i galeriach, zaczynając od wizyt w Galerii Państwowej Dolnej Saksonii. Swe zainteresowania ogniskuje głównie wokół mistrzów renesansu, nie tylko bacznie analizuje ich obrazy, ale także studiuje pisma, które poruszają kwestie użytych pigmentów, opisy stosowanych przez dawnych mistrzów technik laserunku, czy też omawiają zagadnienia związane z chromatyką barw. 

Siegfried Zademack, The secret observer, oil on canvas, 50 x 60 cm, 2019, źródło: www.zademack.com

Pracując samodzielnie, już po krótkim czasie w 1981 roku odbyła się jego pierwsza wystawa indywidualna w Worpswede. Widać w niej jeszcze silne inspiracje i zapożyczenia z dzieł i stylu malarskiego renesansu. Jednak z czasem prace niemieckiego artysty odznaczają się już silnym indywidualizmem, techniki dawnych mistrzów pełnią już tylko rolę pewnych ram warsztatowych, w których realizowane są własne pomysły artysty. Pierwsze indywidualne nagrody Siegfried Zademack zdobywa po kilku latach, w  1989 roku otrzymuje pierwszą nagrodę w Bernhard Kaufmann Art Prize. Od tego czasu artysta zapraszany jest na liczne wystawy w Niemczech i za granicą, zaś jego prace reprezentowane są w licznych galeriach, a nawet w miejscach użyteczności publicznej. Obecnie dorobek artystyczny Siegfrieda Zademacka jest imponujący, artysta wystawiał swoje prace niemal we wszystkich krajach europejskich. Co warte zauważenia, niemiecki malarz należy do grupy Libbellule Contemporary Renaissance. 

Siegfried Zademack, Die Poesie des Raumes / The poetry of space, oil on canvas, 2016, źródło: www.zademack.com

Ideologiczne credo grupy zrzeszającej współczesnych malarzy sprzeciwia się temu, by sztuka współczesna skonfiskowała malarstwo pozbawiając go znaczenia przez odebranie jej głównego celu, czyli poszukiwania piękna, zastępując je skandalem, eksperymentem na żywym organizmie sztuki, nadmiernym teoretyzowaniem kosztem zdolności warsztatowych. Tym samym Siegfried Zademack stał się aktywnym członkiem społeczności artystycznej zrzeszonej wokół nurtu realizmu magicznego, któremu towarzyszy zestaw podstawowych wartości, takich jak: pracowitość, dbanie o kwestie warsztatowe, które przekładają się na jakość technicznej wirtuozerii w kompozycjach. To, co dziś niespotykane, to fakt, że założyciel grupy, francuski malarz Lukáš Kándl, rokrocznie ogłasza temat, wokół którego pracują artyści zrzeszeni w grupie, następnie w salonie sztuki w Grand Palais w Paryżu odbywa się tematyczny wernisaż. Odbiorcy sztuki mają tym samym niespotykaną okazję, by obejrzeć wystawę tematyczną, w której ukazana jest mnogość interpretacji i ich realizacji, przy zachowaniu indywidualnego charakteru pracy twórczej.

Siegfried Zademack, Demut, oil on canvas, 100 x 80cm, 2015, źródło: www.zademack.com

            Trudno dziś jednoznacznie zaklasyfikować bogatą twórczość niemieckiego malarza. Niewątpliwie porusza się on w kręgu malarstwa figuratywnego w obszarach surrealizmu i realizmu magicznego (fantastycznego). Podróż przez jego malarską drogę wyznaczają, jak kolejne stacje przystankowe, pewne elementy wspólne pojawiające się w serii obrazów. I tak, często powtarzającym się motywem są nieco dziś zapomniane rekwizyty, takie jak choćby metalowe odważniki stosowane w tzw. wagach szalkowych starego typu. Ten archaiczny rekwizyt jest w wymiarze treści obrazu przywoływany jako symbol ciężaru, obrachunku z przeszłością. Czasem coś, co jest nieodzownie związane z ciężarem przedstawione jest, jak to bywa w nurcie surrealistycznym, jako wizualny oksymoron, czyli ciężar w stanie lekkości, niemal nieważkości. Takie zastosowanie metafor wizualnych jest doskonałym rozpoczęciem narracji, która skryta jest w każdej kompozycji. I to jest chyba największą siłą oddziaływania obrazów Siegfrieda Zademacka, bo artysta opowiada nam za pomocą metafor o rzeczach ważnych, głęboko przemyślanych, stosuje przy tym, z głębokim rozmysłem, endemiczny język sztuki, bo treści tego rodzaju można przekazać wyłącznie w tej formie.

Siegfried Zademack, Der Verfolger, 1990 Öl auf Leinwand 58 / 78 cm, źródło: www.zademack.com

            Dziś, kiedy droga artystyczna Siegfrieda Zademacka jest ugruntowana, można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że tak silne oddziaływanie jego obrazów związane jest z dwoma kluczowymi kwestiami. Pierwsza, to jego baczny zmysł obserwacyjny. Praca w obszarze realizmu magicznego, czy też surrealizmu, bazuje głównie na obserwacji tego, co nas otacza, bo w najbliższym otoczeniu znajduje się rezerwuar wykorzystanych potem w obrazach przedmiotów. W przypadku niemieckiego malarza jest to ogląd przepuszczony przez filtr wyobraźni, imaginacji, który działa jak magiczny alembik, w którym ważone są pomysły, idee, potencjalne rozwiązania wizualne. Drugim warunkiem jest możliwość czytelnej komunikacji tego, co zrodziło się w jego wyobraźni, czyli dbałość o kwestie warsztatowe. Innymi słowy, dbałość o to, by to, co zostało pomyślane, mogło być w kompozycji malarskiej czytelnie zakomunikowane. Dlatego też siła oddziaływania jego fantastycznych obrazów jest tak wielka, bo przedstawione zdarzania mają w sobie ogromną dozę prawdopodobieństwa, a co za tym idzie, silny ładunek narracji. Mimo tego, że obrazy niemieckiego artysty często wymykają się prostej interpretacji, to stanowią dla odbiorców rodzaj szarady, prowadzą go przez labirynt możliwych rozwiązań.

Siegfried Zademack, Am Gasgrabenweg,1989 Öl auf Leinwand 65 / 82 cm, źródło: www.zademack.com

            Dziś, jako spełniony artysta, Siegfried Zademack może poszczycić się stworzeniem spójnego imaginarium, niepowtarzalnego świata rodem z realizmu fantastycznego, pewnej spójnej opowieści o świecie przepuszczonym przez filtr jego wyobraźni. Są to światy, nie tylko pełne ironii, zaskoczenia, ale też głębokiej refleksji nad miejscem człowieka w świecie. W jego obrazach pojawiają się pewnego rodzaju napięcia, które zbudowane są na nieoczywistych kontrastach i paradoksalnych zestawieniach. Te obrazy są, po prostu, swobodną grą wyobraźni z intelektem, czyli tym, co najcenniejsze w sztuce.


Zapraszam do wysłuchania podcastu na temat twórczości artysty:



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skrzynia pełna skarbów. Kaplica Sansevero w Neapolu

Dzisiejszy odcinek będzie wyjątkowy, bo poświęcony nie konkretnemu artyście a miejscu. Swego czasu, kiedy pracowałem we Włoszech, zdarzało mi się bywać w Neapolu kilka razy w miesiącu. Nigdy jednak nie miałem na tyle czasu, by odwiedzić perłę miasta pod Wezuwiuszem, czyli kaplicę Sansevero, o której niejednokrotnie czytałem.  Antonio Corradini, Skromność, (detal), 1752, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Po kilkunastu latach, gdy wróciłem na kilka dni do Neapolu obiecałem sobie, że mogę nie zjeść pizzy, nie spacerować po słynnej Spaccanapoli, ale tajemniczą  i osobliwą kaplicę musze odwiedzić. Tak też się stało. Kaplica schowana w ciemnym zaułku pomiędzy obdrapanymi budynkami, suszącym się praniem absolutnie z zewnątrz nie zdradza tego, jaki kryje brylant.  Giuseppe Sanmartino, Cristo velato, 1753, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Położona przy Via Francesco de Sanctis pod numerem 19-tym, na północny zachód od kościoła S

Wojna światów według Jakuba Różalskiego.

     Będąc kiedyś w Wiśle zobaczyłem ulotkę Muzeum Magicznego Realizmu. Jako, że Muzeum było niedaleko mojego zakwaterowania, postanowiłem zobaczyć miejsce, które reklamowało się jako jedyne tego typu muzeum w Europie. W odnowionej willi polskiego naukowca Juliana Ochorowicza trafiłem na obrazy Jakuba Różalskiego, które opowiadały alternatywną wersję wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku.  Jakub Różalski,  1920 - Guest from the west, źródło: https://jrozalski.com/ Bardzo mi się podobały te obrazy, miały   mocno ilustracyjny charakter, może nieco komiksowy, ale w tym najlepszym wydaniu. Dla mnie obrazy spełniały wszystkie kryteria sztuki, która może się podobać: za każdym z obrazów stał fenomenalny pomysł, na dodatek w mistrzowski sposób udało się artyście wydobyć z wyobraźni fantazmaty i przenieść je w kompozycje. Te obrazy mnie zaskoczyły, bo widać w nich było wpływ malarstwa Młodej Polski, pejzaże jak z miniatur Stanisławskiego, nieco skrótowe, lecz doskonale oddające klimat wiejski

Polski Michał Anioł - Stanisław Szukalski

Stanisław Szukalski na schodach przed wejściem do Art Institute w Chicago, 1920, org. fot. archiwum R. Romanowicza, skan. M. Pastwa. Współczesne badania z zakresu psychologii wskazują jednoznacznie, że u niektórych osobników we wzgórzu mózgu występuje mniej receptorów dopaminy. Wzgórze mózgu odpowiada przede wszystkim za materiał zmysłowy, który trafia do naszej świadomości, zaś dopamina w odpowiedniej ilości działa jak skuteczny filtr, odsiewający między innymi te informacje, które są dla nas zbędne. Niedobór dopaminy powoduje, że do kory mózgowej wpada silny strumień chaotycznych i nieposegregowanych informacji. Dopamina działa na dodatek jak chłodnica dla naszego mózgu, gdy jej brakuje, mózg potrafi się wtedy „przegrzać” od nadmiaru bodźców. W efekcie tego, niektórzy osobnicy z niedoborem dopaminy potrafią wykształcić ponadprzeciętne zdolności, głównie związane z postrzeganiem przestrzennym, reszcie zaś pozostaje obłęd. Biografia Stanisława Szukalskiego zdaje się być wypadkową tych