Spróbujmy wyobrazić sobie, że mamy wolną chwilę a przed nami leży dobrze zatemperowany ołówek i szkicownik. Pewnie pierwsze pytanie, które od razu się pojawi jest takie: co by tu narysować? By uwiecznić w rysunku jakiś banał w postaci pospolitego przedmiotu wydaje się być po prostu stratą czasu. Co zatem jest wartościowe, by spędzać czas i nie szczędzić wysiłku, by to uwiecznić? Tego rodzaju pytania towarzyszą nie tylko artystom amatorom, ale także zawodowym sztukmistrzom. Leonardo da Vinci uczył adeptów przyjmowanych do swojej Accademia del disegno , by bacznie obserwowali to, co ich otacza i w swojej pamięci tworzyli specjalny magazyn dostrzeżonych rekwizytów, które mogą potem być pomocne w sztuce. Po pięciu wiekach psychologia percepcji odniesie się już w stricte naukowy sposób do tych intuicji leonardowskich, dzieląc naszą pamięć na aktywną i pasywną. Nick Alm, Mirror, 2017, oil on canvas, 92x80cm, źródło: www.nickalm.com Pamięć pasywna bazuje na podświadomym procesie zapami...