O tym, czy dzieło sztuki jest dobre czy złe, decyduje wiele czynników. W potocznym odbiorze sztuki, a zwłaszcza malarstwa, nie zdajemy sobie sprawy z mechanizmów, które powodują, że obraz nam się podoba, bądź nie. To, co porusza struny naszej wrażliwości jest w dużej mierze kwestią tajemniczą i trudną do wyjaśnienia. Najczęściej zastanawia mnie to w przypadku, gdy patrzę na kilka, wydawało by się, bardzo prostych kresek, które składają się na piękny portret, albo na kilka naprędce nałożonych barwnych plam, które w całej kompozycji dają przepiękny obraz. Wydawałoby się, zwłaszcza w pejzażu, że warunkiem dobrego obrazu jest wierność i skrupulatność w przeniesieniu tego, co widzi artysta, w przestrzeń obrazu. Innymi słowy, potocznie zakładamy, że warunkiem dobrego malarstwa, w tym przypadku, jest stworzenie wizualnego substytutu przedmiotu na obrazie. A w wielu przypadkach, tak wcale nie jest. Do tego, by obraz był dobry wystarczy czasem jakaś skrótowa forma, w której artysta ...