Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

W poszukiwaniu straconego piękna. Vincente Romero Redondo

Słońce, jako najjaśniejsza i największa gwiazda w naszym Układzie Słonecznym, jest warunkiem życia, bo obdarza nas światłem i ciepłem. Nie dziwi zatem fakt, że od dawna interesujemy się słońcem, nie tylko staramy się je badać, ale także darzymy je niemal religijnym kultem i uwielbieniem. Od czasów antycznych na cześć słońca powstają niezliczone hymny pochwalne. Może nie każdy zna „Hymn na cześć wschodzącego Słońca” autorstwa Pitagorasa, czy „Pieśń słoneczną” św. Franciszka, ale za to każdy zna włoską piosenkę zatytułowaną „O Sole Mio”.  Vicente Romero Redondo, Untitled, 81×65 cm. Pastel on paper attached to board, żródło: https://vicenteromero.wordpress.com To także klasyczny hymn na cześć słońca, pieśń wdzięczności. Każdy, kto choć raz odwiedził basen Morza Śródziemnego, wie, że w rytm słońca przebiega życie ich mieszkańców. Kiedy tylko rankiem zabłysną pierwsze promienie, szeroko otwierają się okiennice, mieszkańcy z uśmiechem mrużąc oczu od porannego blasku pozdrawiają się, zaczynaj

Czeski antykwariusz z Grodu Kraka. Jan Matejko

  Kim jest Jan Matejko wie każdy Polak, nawet ci, którzy na co dzień nie interesują się sztuką potrafią skojarzyć Matejkę z malarstwem. Również, jeżeliby spytać statystycznego Polaka o daty z historii Polski, bez wahania poprawnie wskaże na rok 1410, czyli Bitwę pod Grunwaldem. Nie do końca będzie kojarzył kto z kim i o co walczył, ale zapewne będzie wiedział, że obraz upamiętniający bitwę namalował Matejko.  Jan Matejko, Autoportret, 1892. Olej na płótnie. 160 x 110 cm, Muzeum Narodowe, Warszawa, źródło: www.pinakoteka.zascianek.pl Trudno dziś napisać i powiedzieć coś odkrywczego na temat artysty, zwłaszcza, ze postać Matejki urosła do rangi legendy, artysty, który traktowany jest jak wysoko wydajna lokomotywa ciągnąca ciężki skład polskiej kultury. Ale trzeba pamiętać, że sam Matejko nie był dobrym materiałem na legendę polskiej sztuki. Nie był przede wszystkim Polakiem z pochodzenia, jego ojciec był Czechem, matka zaś Niemką, często wypominano mu, że jego nazwisko nie kończy się na

Przybłęda z Mlecznej Drogi. Stefan Żechowski

  Wobec Stefana Żechowskiego mam wyjątkowy dług wdzięczności. Pomimo tego, że twórczość Żechowskiego nie należy do głównego nurtu i poza znawcami sztuki, dziś mało kto kojarzy to nazwisko, to dla na mnie, twórczość Żechowskiego jest wyjątkowa z wielu powodów.  Stefan Żechowski, Skrzydlata muza,1939, kredka, papier, 39-x-46-cm, wł. prywatna. Gdy byłem jeszcze dzieckiem, rysunki artysty wywary na mnie tak wielkie wrażenie, że do dziś pamiętam, jak w deszczowe dni siedziałem w szkolnej bibliotece i z niedowierzaniem i podziwem patrzyłem na reprodukcje rysunków Stefana Żechowskiego zamieszczone w magazynach i gazetach. Dziś mogę się do tego przyznać i trochę mi wstyd, że pod wrażeniem chwili wydarłem z gazet bibliotecznych strony z reprodukcjami i zabrałem je do domu. Tam, wieczorami długo wpatrywałem się w postacie faunów, zmysłowe dziewczyny, portrety filozofów, sceny z koszmarów wojny i miałem jedno marzenie: chciałem rysować jak wielki mistrz Żechowski. Nigdy mi się to nie udało. Ale d

Między zmysłowością a niewinnością. Sergiej Marshennikov

  Próba opisania czy zdefiniowania kobiecości jest daremna, to jak boksowanie się z mgłą albo próba stemplowania powietrza. Kobiecość trudno zamknąć w opisie, w słowach i terminach, ale może się ją da pokazać w sztuce? Rosyjski artysta Serge Marshennikov, w moim przekonaniu, jest jednym z niewielu współczesnych malarzy, którym udało się ukazać ideę kobiecości, jej sedno, połączyć w widzialnym to, co zmysłowe z ukazaniem jej wnętrza, innymi słowy, udało się rosyjskiemu malarzowi w obrazie otworzyć przestrzeń i połączyć to, co widoczne, z tym, co stanowi tajemnicę wnętrza kobiety. W bogatym dorobku artystycznym Sergieja Marshennikova zachwycił mnie przede wszystkim cykl portretów ukazujących śpiące kobiety.  Serge Marshennikov, Morning, 2017, oil on Canvas, źródło: https://serge-marshennikov.tumblr.com, Copyright © by Serge Marshennikov Siłą tych obrazów jest ich naturalizm. Nie ma w nich wystudiowanych gestów, inscenizacji, teatralnych gestykulacji, jest ukazany sen w naturalnej postaci