Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2023

Balans na linie. Aleksander Timofeev.

  Nie ma żadnej wątpliwości co do tego, że pogoda ma ścisły wpływ na nasze usposobienie. Brak światła słonecznego potrafi w skrajnych wypadkach doprowadzić do depresji i apatii. Oczywiście niepokój związany z brakiem światła niekoniecznie musi przerodzić się od razu w nyktofobię, czyli paniczny lęk przed ciemnością lub mrokiem, czyli jednostkę chorobową zaliczaną do zaburzeń psychicznych. Lęk przed ciemnością może przybierać różne formy i może wynikać, choćby z naturalnych reakcji naszych przodków, którzy bali się ciemności, bo w mroku mogły czaić się niebezpieczeństwa, takie jak jadowite węże, pająki, urwiste klify, czy grasujący w nocy bandyci.  Alexander Timofeev, Untitled,oil on canvas, 30 x 30 cm., 2017, źródło: https://www.alexander-timofeev.com Dla nas dzisiaj, brak jakichkolwiek bodźców wzrokowych również potęguje lęk i niepewność, w ciemności nasza wyobraźnia podpowiada nam potencjalne zagrożenia, często wyolbrzymiając je, sugerując naszej wyobraźni, co może się wydarzyć w cie

Łowca światła. Timothy Rees

  Leon Wyczółkowski pod koniec XIX wieku wyjeżdża na Ukrainę szukając tam odpowiednich pejzaży do swoich obrazów. W plener wychodzi jeszcze przed świtem, w słomkowym kapeluszu, z kasetami farb i ołówkami szukając miejsc, w których rozegra się świetlny spektakl wschodu słońca. Stojąc w zimnych wodach w zakolach rzek, patrzy wprost we wschodzące słońce. Nie baczy na jasne, kłujące w oczy promienie, zapamiętuje refleksy odbite na wodzie, notuje je, poza malowaniem nie liczy się nic, ani zdrowie, ani niewygody. Ten sposób pracy niemal doprowadza go do utraty wzroku. Długotrwałe wpatrywanie się w słońce sprawia, że Wyczółkowski z czasem zapada na chorobę zwaną makulopatią słoneczną. O ile jednorazowa ekspozycja oka na słońce nie jest groźna i uciążliwa, o tyle ciągłe wpatrywanie się w jaskrawe promienie słoneczne wywołuje objawy i zmiany chorobowe związane z fototoksycznością nadmiaru światła. Do dziś pozostaje jednak tajemnicą, na ile finalne zastosowanie jaskrawej palety w obrazach Wyczół

Latynoski renesans. Jose Lopez Vergara

  Jeżeli przyjmiemy założenie, że świat poznawany zmysłami jest tylko powłoką, czymś w rodzaju futerału, który skrywa prawdziwy, idealny świat, którego zmysłami nie można zinterpretować, to sięgamy często po sztukę, wierząc w to, że ma ona tajemniczą siłę przebicia, sięgnięcia pod powłokę zmysłowości. I tak, jedną z najbardziej zagadkowych kwestii, na przykład w malarstwie, jest przedstawienie idei lub pojęć za pomocą środków wizualnych. Można, co prawda, zdać się tu na symbol i stosować w przedstawieniu różnego rodzaju rekwizyty mające ułatwić odszyfrowanie znaczenia obrazu, ale bywa i tak, że środki wyrazu artystycznego użyte w malarstwie są dużo bardziej wyrafinowane.  Jose Lopez Vergara, The Plague. Oil on linen panel 16x12 inches, 2020, źródło: www.joselopezvergara.com Dlatego dobry artysta potrafi swym dziełem dotrzeć tam, gdzie dominuje wyłącznie intuicja i podświadomość, czyli w rejony, niedostępne poznaniu racjonalnemu. Jest to zadanie dość karkołomne, trzeba być w pewnym sens