Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Oswajanie lęku przez sztukę. Guillermo Lorca

  Zwyczajowo pojęcie strachu i lęku traktujemy synonimicznie. Jednak istnieje zasadnicza różnica między tymi dwoma stanami emocjonalnymi. Różni je przede wszystkim przyczyna ich powstawania. Strach, jako uczucie zupełnie naturalne, pojawia się jako sygnał dla organizmu, na przykład w niebezpiecznej dla nas sytuacji. Strach, jako naturalny odruch powoduje w naszym organizmie wydzielanie się adrenaliny, która przyspiesza bicie serca, podnosi ciśnienie krwi, czy też napięcie mięśni.  Guillermo Lorca, The Landing, oil on canvas, 140 x 110 cm, 2019, źródło: www.guillermolorca.com Jakkolwiek brzmi to dziwacznie, to strach jest stanem pożytecznym, bo ostrzega nas i chroni przed niebezpieczeństwem, powoduje mobilizację organizmu do walki, do ochrony. Zupełnie inaczej ma się sprawa z lękiem. Lęk najczęściej dotyczy sytuacji wyobrażeniowych i objawia się jako głęboki niepokój, trwożliwe wyczekiwanie   niebezpieczeństwa, wypatrywanie potencjalnych zagrożeń. Prawie każdy z nas nosi w sobie jakiś r

Malarski wehikuł czasu. O twórczości Anne Magill

  Wynalazek fotografii w XIX wieku spolaryzował bardzo mocno środowisko artystyczne. Część z artystów zajmujących się sztukami plastycznymi przyjęła fotografię jako zwieńczenie długiego procesu walki twórczej o to, by zachować w pamięci to, co nas otacza, ale byli też i tacy, którzy w wynalazku fotografii widzieli kres malarstwa, zanik jego aury i przekształcenie artysty w operatora maszyny optyczno-chemicznej. Jak to zwykle bywa, czas pokazał, że mylili się zarówno zwolennicy użycia fotografii jako narzędzia uprawiania sztuki, jak i przeciwnicy, bo fotografia nie spowodowała ani upadku malarstwa, ani też nie przekształciła malarzy w fotografików. Ale wśród mnogości wysuwanych wtedy argumentów przeciw fotografii jako sztuce, był taki, który do dziś mocno rezonuje. Kiedy pojawiła się fotografia to postrzegano ją jako wroga naszej pamięci.  Anne Magill, North Star, 2019, acrylic on panel, 19¾ x 15¾ inches, 50 x 40 cm, źródło: www.annemagill.com Zwracano uwagę na to, że zapamiętując w kla

Artysta dwóch żywiołów. Marcos Beccari.

  W potocznym ujęciu akwarela wydaje się techniką prostą i nieskomplikowaną. W odróżnieniu od farb olejnych, farby wodne nie kosztują wiele, można też je zapakować do torby razem z blokiem papieru i wystarczy wolna chwila i odrobina wody do tego, by powstał obrazek.  Marcoss Namba Beccari, Untitled , akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari Co innego malarstwo olejne, które uchodzi za prawdziwą sztukę, bo potrzeba do niej farb olejnych, pędzli szczecinowych i syntetycznych, palety malarskiej, terpentyny, szklanego słoika na rozpuszczalniki, sykatywy, oleju lnianego, odpowiedniego podobrazia, które należy zagruntować, szmatek do wycierania pędzli, sztalugi, no i przede wszystkim mnóstwa wolnego czasu na podmalunek, laserunki i finalne werniksowanie.  Marcoss Namba Beccari, Untitled , akwarela na papierze, 2017, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari Dlatego też, malowanie akwarelami, w zestawieniu z wymagającym malarstw

Wystarczy czerń i biel. Anne Murphy Robinson

  Prace ołówkiem lub węglem kojarzymy najczęściej z różnego rodzaju szkicami, które mają być zaledwie wstępem do prawdziwej sztuki, mają pełnić zaledwie rolę planu, zarysu do malarstwa lub rzeźby. Renesansowe disegno (czyli szkic) polegało przede wszystkim na tym, by sprawdzić, czy to, co powstało w wyobraźni da się z niej „wyciągnąć” i przełożyć na język plastyki. Szkic od tego czasu miał być sondą zapuszczoną w wyobraźnię. Z tego też powodu rysunek, jako samodzielna forma sztuki, nie był zbyt popularny i przez wiele pokoleń artyści nie decydowali się na to, by finalnie poprzestawać na pracach węglem czy ołówkiem.   Annie Murphy-Robinson, Waiting, 28×41, 2018, Charcoal on paper, źródło: www.anniemurphyrobinson.com, instagram: @anniemurphyrobinson Prace w ołówku porzucono też ze względu na ogromną pracochłonność tej techniki. Dzisiaj nawet na poziomie języka w słowach rysunek i obraz istnieje pewna gradacja i wartościowanie, rysunek jest czymś podrzędnym, a obraz ewidentnie jest czymś