Przejdź do głównej zawartości

Artysta dwóch żywiołów. Marcos Beccari.

 

W potocznym ujęciu akwarela wydaje się techniką prostą i nieskomplikowaną. W odróżnieniu od farb olejnych, farby wodne nie kosztują wiele, można też je zapakować do torby razem z blokiem papieru i wystarczy wolna chwila i odrobina wody do tego, by powstał obrazek. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Co innego malarstwo olejne, które uchodzi za prawdziwą sztukę, bo potrzeba do niej farb olejnych, pędzli szczecinowych i syntetycznych, palety malarskiej, terpentyny, szklanego słoika na rozpuszczalniki, sykatywy, oleju lnianego, odpowiedniego podobrazia, które należy zagruntować, szmatek do wycierania pędzli, sztalugi, no i przede wszystkim mnóstwa wolnego czasu na podmalunek, laserunki i finalne werniksowanie. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, 2017, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Dlatego też, malowanie akwarelami, w zestawieniu z wymagającym malarstwem olejnym nie wypada dobrze, a przez to nie ma dobrej reputacji, bo na dodatek powszechnie uważa się, że farby wodne są przeznaczone dla artystów, którzy w pracy twórczej zdają się na przypadek, bo próba ujarzmienia wody z pigmentem wydaje się być poza kontrolą. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Pod mokrym pędzlem barwne plamy żyją własnym życiem i trudno je kontrolować, woda z pigmentem rozlewa się i porusza barwiąc kolorowymi kleksami wilgotny papier. jakby tego było mało, barwne plamy na papierze po wyschnięciu zmieniają tonację, blakną i w zasadzie efekt końcowy daleko odbiega od tego, co widzieliśmy w trakcie malowania, bo farby akwarelowe są ciemniejsze, gdy są mokre, a gdy wysychają i woda z nich wyparowuje, pigmenty jaśnieją w nieoczekiwany sposób. A już najgorzej, gdy zabieramy się, by malować ruchomą wodę.

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

 Bo jak tu ją malować, gdy w jednej chwili refleksy świetlne potrafią zmienić jej kolor, zdeformować kształty znajdujące się w wodzie, trudno zapamiętać ten kalejdoskopowy, rozedrgany światłem widok. Chciałoby się rzec, nie da się za pomocą farb wodnych przedstawić wody, bo malując akwarelami nie można popełnić błędu, który się potem skoryguje czy poprawi. Praca z tak płynnym i nieprzewidywalnym tematem, jak również i nieobliczalną techniką, którą jest akwarela jest dla specyficznego twórcy.

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

 Przede wszystkim takiego, który nie boi się ryzyka, by połączyć dwa żywiołów, artysty takiego, który w procesie twórczym dopuszcza możliwość niespodzianki, artysty który wprost bawi się sztuką i ma do niej ogromny dystans. Do takich twórców należy współczesny akwarelista brazylijski Marcos Beccari. Ale myliłby się jednak ten, który uważałby, że operowanie farbami wodnymi to wyłącznie zabawa i zdanie się na przypadek. To, by barwne plamy złożyły się na obraz wody, wymaga czasu poświęconego na doskonalenie warsztatu, wymaga dyscypliny i pokory, bo sam proces oswajania wodnych pigmentów jest wolny i wymaga odpowiedniej cierpliwości od artysty. Tutaj nawet drobny błąd czy usterka podczas malowania nie może być skorygowany, praca z akwarelą jest jak stąpanie po polu minowym, lub jak taniec na linie. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Z mojego punkt widzenia, by oddać w akwareli miraż wody, należy znaleźć trudny balans miedzy ogólnością przedstawienia a precyzyjnie oddanym detalem. Ten balans, to próba uproszczenia rozedrganej refleksami światła wody w taki sposób, by nie traciła ona na identyfikacji, jeżeli ten zabieg się uda, to powstaje wtedy jakaś wizualna synteza, coś ogólnego i łatwo rozpoznawalnego. Innymi słowy, tu właśnie tkwi największy sekret operowania barwną plamą, bo akwarela nie da się nigdy do końca oswoić, pozostaje dzika i bezlitosna, potrafi też srogo ukarać lekkomyślnego i mało pokornego artystę, a nawet, zniechęcić go do dalszej pracy. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Jedno jest pewne, Marcos Beccari nie uległ temu, czemu niestety ulega wielu młodych artystów, którzy w pracy twórczej od razu chcą osiągnąć spektakularne efekty. Do obecnego poziomu biegłości warsztatowej dochodził mozolną pracą i cierpliwością. Marcos Beccari urodził się w 1987 roku w Brazylii. Po ukończeniu szkoły średniej, studiował projektowanie graficzne, potem na Uniwersytecie w São Paulo uzyskał doktorat z filozofii. Obecnie pracuje jako adiunkt na Uniwersytecie Federalnym w Paranie, gdzie wykłada na kierunku Projektowanie Graficzne. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Marcos Beccari mieszka w Kurytybie, w Brazylii. Zarówno jego droga do sztuki jak i traktowanie własnej twórczości są dość osobliwe. Marcos Beccari jako akwarelista jest samoukiem, w tym sensie, że nie zdobył formalnego wykształcenia na Akademii Sztuk Pięknych. Uczęszczał, co prawda, na liczne kursy malowania i rysowania, ale do większości rozwiązań w zakresie sztuki dochodził samodzielnie. 

Marcoss Namba Beccari, ÊNIO DAMIÃO, akwarela na papierze, 28 x 38 cm

2020, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

A przez to, że jego głównym zajęciem pozostaje praca na uczelni, swą twórczość traktuje dość specyficznie, choćby przez to, że nie sprzedaje swych prac i nie utrzymuje się z malowania. Artysta przyznaje: „Przykro mi, ale nie mogę sprzedawać swoich obrazów, ponieważ uczelnia, na której pracuję, nie pozwala mi na posiadanie drugiego źródła dochodu. Jestem tylko nauczycielem akademickim i nie zamierzam zarabiać na moich obrazach, niektóre z nich daję po prostu w prezencie. Nie sprzedaję też odbitek swych akwarel”. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Pomimo tego, jego prace cieszą się wysokim uznaniem towarzystw artystycznych i czasopism specjalistycznych w Stanach Zjednoczonych i Europie. I trudno się temu dziwić, bo akwarele autorstwa Marcosa Beccariego są malowane z zadziwiającą lekkością i pełnią rolę notatek wizualnych na temat fenomenu wody. Docenić należy także i to, że artysta pracuje na dużych formatach (56×76 lub 38×56 cm), dlatego na każdą akwarelę poświęca od 4 do 6 godzin. A przypomnieć warto, że nawet na ostatnim etapie malowania może coś nie wyjść. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Artysta mieszkając w okolicach oceanu docenił należycie olśniewające właściwości luminescencyjne wody, jej miraże i piękno. Używając farb wodnych przedstawia głównie postacie ludzkie kąpiące się w falującej i zmieniającej się pod wpływem światła wodzie, którą przedstawia w hipnotyzujący sposób. Z zachwytem patrzę jak artysta przedstawia motyw wody załamującej obraz zanurzonych w niej ludzi. Chociaż postacie ludzkie często znajdują się w centrum zainteresowania Beccariego, to ich twarze rzadko są w pełni widoczne. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Tak, jakby artysta chciał zachować ich anonimowość, często zniekształcając ich rysy poprzez ruch wody lub ustawiając modeli tyłem do obrazu. Zabieg ten nadaje jego pracom poczucie romantycznej nostalgii budowanej w oparciu o jakieś pojęcia ogólne, o syntezę wizualną. Pomimo zachowanej dbałości o oddane szczegóły, trudno jego prace zakwalifikować jako hiperrealistyczne, bo artysta stara się przełożyć fenomen światła odbitego w wodzie, skrzące się kolory, zniekształcone wodą kształty na jasną i zwięzłą kompozycję, na coś zupełnie ogólnego, chce raczej ukazać nie tyle detal, co pewien klimat, atmosferę, nastrój czy koloryt. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Swe zainteresowanie wodą tak tłumaczy: „Woda jest buntownicza, nie można jej całkowicie kontrolować. Ponadto oddanie jej w obrazie wymaga dużo samodyscypliny, a to z kolei pomaga mi pośrednio także w innych aspektach mojego życia”. Każdy, kto próbował swych sił w plastyce, wie dobrze, że ruchoma woda jest jedną z najtrudniejszych rzeczy do namalowania. Na dodatek, jeżeli żywioł wody zestawimy z żywiołem farb wodnych, okaże się, że sprawa staje się arcytrudna. Bo jak przedstawić wodę za pomocą wody? Może dlatego akwarele Marcosa Beccariego mają taką moc uwodzenia, przez lekkość formy i elegancję. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Od akwarelowych obrazów aż bije światło i ciepło kanikuły, wakacyjnego spotkania z ciepłą wodą, czyli tym, co stanowi kwintesencje przyjemności. Ponadto prace Marcosa Beccariego mogą nas jeszcze czegoś nauczyć. Artysta w jednym z wywiadów przyznaje: „Malowanie wody jest rzeczą trudną i nie da się tego do końca opanować. Jest to również okazja, by przypomnieć sobie, że większości rzeczy w życiu nie da się kontrolować. Myślę, że woda to właśnie reprezentuje, musimy się z nią zmierzyć, zamiast próbować ją opanować”. 

Marcoss Namba Beccari, Untitled, akwarela na papierze, źródło: www.marcosbeccari.com, www.instagram.com/Marcosbeccari

Innymi słowy, próba zamknięcia w obrazie czystej przyjemności jest rzeczą niemożliwą, ale warto się z tym zmierzyć. Bo może się okazać, że tak jak w przypadku twórczości Marcosa Beccariego, że te notatki wizualne w postaci akwarel, potrafią zamknąć w obrazie ulotną chwilą uniesienia, dać iluzję panowania nad mirażem i nad własną wyobraźnią. A to już bardzo wiele.  


Zapraszam do wysłuchania podcastu poświęconego twórczości artysty:

I na koniec tradycyjna gorąca prośba. Jeżeli ktokolwiek z Was widzi sens moje pracy i chciałby, choćby symbolicznie, wesprzeć Kronikę Konika wystarczy, że założy konto na portalu Patronite: https://patronite.pl/kronikakonika.pl

tam może w sposób niezwykle prosty wesprzeć moją działalności. Ewentualna życzliwość zaczyna się od ceny przysłowiowej małej kawy, którą można „postawić” raz w miesiącu (5 złotych). Dla mnie to bardzo ważne. Bardzo dziękuję.

Dziękuję moim Patronom za wsparcie, bez nich nie byłoby możliwy cały projekt:

Magdalena Podborowska-Żabska

Weronika Wodiczko

Michał Kugacz

Anonimowy Patron/Patronka

Jan Macioszczyk

Wojciech Piotrowicz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skrzynia pełna skarbów. Kaplica Sansevero w Neapolu

Dzisiejszy odcinek będzie wyjątkowy, bo poświęcony nie konkretnemu artyście a miejscu. Swego czasu, kiedy pracowałem we Włoszech, zdarzało mi się bywać w Neapolu kilka razy w miesiącu. Nigdy jednak nie miałem na tyle czasu, by odwiedzić perłę miasta pod Wezuwiuszem, czyli kaplicę Sansevero, o której niejednokrotnie czytałem.  Antonio Corradini, Skromność, (detal), 1752, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Po kilkunastu latach, gdy wróciłem na kilka dni do Neapolu obiecałem sobie, że mogę nie zjeść pizzy, nie spacerować po słynnej Spaccanapoli, ale tajemniczą  i osobliwą kaplicę musze odwiedzić. Tak też się stało. Kaplica schowana w ciemnym zaułku pomiędzy obdrapanymi budynkami, suszącym się praniem absolutnie z zewnątrz nie zdradza tego, jaki kryje brylant.  Giuseppe Sanmartino, Cristo velato, 1753, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Położona przy Via Francesco de Sanctis pod numerem 19-tym, na północny zachód od kościoła S

Wojna światów według Jakuba Różalskiego.

     Będąc kiedyś w Wiśle zobaczyłem ulotkę Muzeum Magicznego Realizmu. Jako, że Muzeum było niedaleko mojego zakwaterowania, postanowiłem zobaczyć miejsce, które reklamowało się jako jedyne tego typu muzeum w Europie. W odnowionej willi polskiego naukowca Juliana Ochorowicza trafiłem na obrazy Jakuba Różalskiego, które opowiadały alternatywną wersję wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku.  Jakub Różalski,  1920 - Guest from the west, źródło: https://jrozalski.com/ Bardzo mi się podobały te obrazy, miały   mocno ilustracyjny charakter, może nieco komiksowy, ale w tym najlepszym wydaniu. Dla mnie obrazy spełniały wszystkie kryteria sztuki, która może się podobać: za każdym z obrazów stał fenomenalny pomysł, na dodatek w mistrzowski sposób udało się artyście wydobyć z wyobraźni fantazmaty i przenieść je w kompozycje. Te obrazy mnie zaskoczyły, bo widać w nich było wpływ malarstwa Młodej Polski, pejzaże jak z miniatur Stanisławskiego, nieco skrótowe, lecz doskonale oddające klimat wiejski

Polski Michał Anioł - Stanisław Szukalski

Stanisław Szukalski na schodach przed wejściem do Art Institute w Chicago, 1920, org. fot. archiwum R. Romanowicza, skan. M. Pastwa. Współczesne badania z zakresu psychologii wskazują jednoznacznie, że u niektórych osobników we wzgórzu mózgu występuje mniej receptorów dopaminy. Wzgórze mózgu odpowiada przede wszystkim za materiał zmysłowy, który trafia do naszej świadomości, zaś dopamina w odpowiedniej ilości działa jak skuteczny filtr, odsiewający między innymi te informacje, które są dla nas zbędne. Niedobór dopaminy powoduje, że do kory mózgowej wpada silny strumień chaotycznych i nieposegregowanych informacji. Dopamina działa na dodatek jak chłodnica dla naszego mózgu, gdy jej brakuje, mózg potrafi się wtedy „przegrzać” od nadmiaru bodźców. W efekcie tego, niektórzy osobnicy z niedoborem dopaminy potrafią wykształcić ponadprzeciętne zdolności, głównie związane z postrzeganiem przestrzennym, reszcie zaś pozostaje obłęd. Biografia Stanisława Szukalskiego zdaje się być wypadkową tych