Przejdź do głównej zawartości

Od ilustracji do wielkiej sztuki. Mark Pugh.

 

Nieco zapomniany już dziś niemiecki filozof urodzony we Wrocławiu w 1874 roku Ernst Cassirer przekonywał w „Filozofii form symbolicznych”, że człowiek ze swej natury jest ciekawy otaczającego go świata, dlatego też stawia pytania. Kiedy chce na przykład dowiedzieć czegoś o stanie swojego zdrowia, pogody na piątek, czy tez działania radia, pytania te kieruje w stronę nauki, tam w zależności od stawianych pytań istnieje duża szansa, że znajdzie satysfakcjonujące go odpowiedzi. Ale w życiu istnieją też pytania dotyczące tego skąd przychodzę, jaki jest cel mojego życia, co to jest dobro, czy istnieje życie po śmierci. 

Mark R. Pugh, The Hollyhock Thief ,(2020), part of the Flower Power, źródło: www.markrpugh.com

Jeżeli pytający skieruje swą ciekawość w tym zakresie w stronę nauk realnych, najpewniej otrzyma odpowiedź, że na obecnym rozwoju nauki nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć definitywnie na żadne z postawionych pytań. W tej sytuacji, wedle Cassirera, pytający winien zwrócić się w stronę wierzeń religijnych, tam może otrzymać pełen wachlarz odpowiedzi na dręczące go tzw. pytania pierwsze. Jednak istnieją również pytania, które leżą poza kompetencjami nauki, mitu i religii, na przykład pytanie o to, dlaczego właśnie się zakochałem, dlaczego podoba mi się kolor szmaragdowy, dlaczego chłód porannej rosy na trawie tak koi me bose stopy i wprawia w dobry nastrój? 

Mark R. Pugh, A Secret and a Locked Door" Mark R. Pugh, oil on panel, 2017, źródło: www.markrpugh.com

Grupując tego rodzaju pytania Ernst Cassirer doszedł do wniosku, że zarówno nauka, religie i mity, jak również sztuka, ma swój zakres i swój endemiczny język, którego nie da się zastąpić żadnym innym. Dlatego mądrością życiową jest precyzyjne adresowanie pytań. Jeżeli chcielibyśmy, na przykład, uzyskać od nauki odpowiedź na pytanie: dlaczego właśnie się zakochałem, to pewnie otrzymamy odpowiedź, że ten stan odpowiedzialne są neuroprzekaźniki określane skrótem MHC, oraz feromony osobnicze powodujące wzrost stężenia fenyloetyloaminy w mózgu, co z kolei powoduje zwiększone wydzielanie noradrenaliny i dopaminy, stąd pewnie stan zakochania. 

Mark R. Pugh,  Girl in a Red Coat in Early Spring (2022), źródło: www.markrpugh.com

Lepiej sobie dać z tym spokój i próbować wyrazić swój stan w sztuce. Bo to, co w języku nauki jest niewyrażalne, podobnie jak w języku religii, może być precyzyjnie wyartykułowane w języku sztuki. Tę koncepcję Ernsta Cassirera zdaje się dobrze rozumieć Mark Pugh, który będąc zawodowym psychologiem, w pewnym okresie życia zrozumiał, że w języku psychologii opisać może wyłącznie do pewnego stopnia stany emocjonalne, zaś niektóre z nich są możliwe do pokazania wyłącznie w na gruncie sztuki.

Mark R. Pugh, November, (2021), źródło: www.markrpugh.com

            Mark R. Pugh, urodził się w Salt Lake City w stanie Utah w 1979. Amatorsko zaczął zajmować się sztuką w bardzo młodym wieku. Pod wpływem rodziców i rodzeństwa, którzy przejawiali ogromne zamiłowanie do rysunku, młody Mark Pugh spędza wiele godzin ze swoimi szkicownikami, nie tylko w czasie wolnym, ale także w szkole, co przyprawia mu sporo kłopotów. W okresie szkolnym interesuje go głównie fantastyka i ilustracje do niej dołączone.  Gdy szkoła się kończy i przychodzi czas decyzji co do wyboru zawodu Mark Pugh decyduje się studiować psychologię, przekonany, że konkretny zawód da mu nie tylko zadowolenia ale i stabilizację finansową. 

Mark R. Pugh, An Unsatisfying Ending, (2021), źródło: www.markrpugh.com

Jednak po ukończeniu studiów i rozpoczęciu praktyki zawodowej tęsknym okiem spogląda w stronę tego, co porzucił. W tym samym czasie jego kuzyn Jeffrey Hein, który odnosi ogromne sukcesy jako artysta, przekonuje go, że praca psychologa nie przeszkadza, a może nawet pomóc w rozwijaniu własnych umiejętności artystycznych. Przekonany Mark Pugh zapisuje się do Bridge Academy of Art w Provo, w stanie Utah, gdzie pod okiem Justina Taylora, Michaela Workmana na tyle szybko się rozwinja, że po roku zostaje mu zaproponowane  stanowisko asystenta w Hein Academy w Salt Lake City. 

Mark R. Pugh, A Brief Moment of Clarity (Walking Through the Woods at Night), 2021, źródło: www.markrpugh.com

Mając doświadczenie psychologa zgodził się zarówno nauczać, jak i kontynuować swoją naukę malarstwa. Kiedy ukończył studia Mark Pugh wraz z rodziną przeprowadza się w 2012 r. do Amarillo w Teksasie. Tam też podejmu pracę jako psycholog, niestety, po jakimś czasie z powodu redukcji etatów traci pracę, był to dla niego kolejny znak, że winien poświęcić się wyłącznie sztuce w pełnym wymiarze godzin. Od tego czasu pracuje jak szalony chcąc stworzyć kolekcję prac. Gdy są gotowe pokazuje je kilku znajomym. 

Mark R. Pugh, Girl in Taos Forest, (2021), źródło: www.markrpugh.com

Ku jego zaskoczeniu, niemal natychmiast zgłaszają się do niego galerie zainteresowane stałą współpracą. W 2014 r. Mark Pugh przeprowadza się z powrotem do Utah, dwa lata później rezygnuje całkowicie z obowiązków psychologa, aby skupić się wyłącznie na malowaniu. W tym czasie szuka inspiracji w swoich pasjach z młodości - w fantastyce i ilustracji, chce połączyć to z wiedzą z zakresu psychologii. Malował głównie nastrojowe portrety umieszczone na ilustracyjnie potraktowanym tle. Ten styl niemal natychmiast zwrócił uwagę kolekcjonerów. 

Mark R. Pugh, Birdcatching, 2020 oil, źródło: www.markrpugh.com

W ciągu pierwszego roku pracy w Utah Mark Pugh zdobył pierwsze miejsce w konkursie The Artist’s Magazine. Dziś jest finalistą wielu krajowych i międzynarodowych konkursów, otrzymał również wyróżnienie w 2018 w prestiżowym magazynie ARC Salon za pracę „Celestial Navigation”. Mark Pugh tak mówi o swojej pracy: „Najbardziej pociągają mnie dzieła sztuki, które są piękne i dobrze wykonane, a także opowiadają fascynujące historie. Aby mieć poczucie, że stworzyłem udane dzieło sztuki, muszę osiągnąć równowagę pomiędzy trzema aspektami: silną narracją, mistrzostwem technicznym i harmonią estetyczną. Choć wierzę, że pewien poziom umiejętności i kreatywności może wynieść dzieło do rangi profesjonalnej doskonałości, uważam również, że dzieło powinno poruszać duszę odbiorcy. Jeśli sam nie czuję się poruszony podczas tworzenia dzieła, nie mogę oczekiwać tego samego od widza”.

Mark R. Pugh, Girl at the Edge of the World, oil, 2018, źródło: www.markrpugh.com

            To, co mnie osobiście ujęło w pracach artysty, to doskonałe połączenie malarstwa z technikami ilustracyjnymi. W zasadzie w jego malarstwie każde tło zastosowane do kompozycji jest oszczędną w środkach ilustracją, którą artysta szkicuje niezależnie od kompozycji. I to tło, często dyktuje dynamikę obrazu, jego ostateczny wygląd. Bardzo podoba mi się prostota tła, rysowanego często zwykłym tuszem, ta surowość mocno kontrastuje z pierwszym planem figury, misternie wykończonej wzorem dawnych mistrzów. Realistycznie przedstawione postacie na tle fantazyjnego tła, paradoksalnie odrealniają całą kompozycję, powodują, że obrazy potraktować można jak klisze ze snu, kiedy wędrujemy po krainach wyobraźni, przez ten charakter jego obrazy nabierają niezwykłej intymności. 

Mark R. Pugh, Novaturient. oil, 2017, źródło: www.markrpugh.com

Największy talent artysty przejawia się przewrotnie w tym, czego w jego obrazach nie ma, bo Mark Pugh doskonale wie, czego nie należy umieszczać w kompozycji, aplikuje tylko starannie przemyślane elementy. Ponadto budzi respekt jego samoświadomość i odwaga, bo przyznał w życiu, że wszystkiego nie da się wyrazić w nauce, są rzeczy, o których można opowiadać wyłącznie w sztuce.  

Zapraszam do wysłuchania 62 odcinka Kroniki Konika poświęconego twórczości artysty:


I na koniec gorąca prośba. Jeżeli ktokolwiek z Was widzi sens moje pracy i chciałby, choćby symbolicznie, wesprzeć Kronikę Konika wystarczy, że założy konto na portalu Patronite: https://patronite.pl/kronikakonika.pl

tam może w sposób niezwykle prosty przeznaczyć pewną kwotę na wsparcie mojej działalności. Ewentualna życzliwość zaczyna się od ceny przysłowiowej małej kawy, którą można „postawić” raz w miesiącu. Dla mnie to bardzo ważne. Bardzo dziękuję.

Dziękuję moim Patronom za wsparcie, bez nich nie byłoby możliwy cały projekt:

Magdalena Podborowska-Żabska

Elisabeth Wegrzynowski

Weronika Wodiczko

Michał Kugacz

Anonimowy Patron/Patronka



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skrzynia pełna skarbów. Kaplica Sansevero w Neapolu

Dzisiejszy odcinek będzie wyjątkowy, bo poświęcony nie konkretnemu artyście a miejscu. Swego czasu, kiedy pracowałem we Włoszech, zdarzało mi się bywać w Neapolu kilka razy w miesiącu. Nigdy jednak nie miałem na tyle czasu, by odwiedzić perłę miasta pod Wezuwiuszem, czyli kaplicę Sansevero, o której niejednokrotnie czytałem.  Antonio Corradini, Skromność, (detal), 1752, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Po kilkunastu latach, gdy wróciłem na kilka dni do Neapolu obiecałem sobie, że mogę nie zjeść pizzy, nie spacerować po słynnej Spaccanapoli, ale tajemniczą  i osobliwą kaplicę musze odwiedzić. Tak też się stało. Kaplica schowana w ciemnym zaułku pomiędzy obdrapanymi budynkami, suszącym się praniem absolutnie z zewnątrz nie zdradza tego, jaki kryje brylant.  Giuseppe Sanmartino, Cristo velato, 1753, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Położona przy Via Francesco de Sanctis pod numerem 19-tym, na północny zachód od kościoła S

Wojna światów według Jakuba Różalskiego.

     Będąc kiedyś w Wiśle zobaczyłem ulotkę Muzeum Magicznego Realizmu. Jako, że Muzeum było niedaleko mojego zakwaterowania, postanowiłem zobaczyć miejsce, które reklamowało się jako jedyne tego typu muzeum w Europie. W odnowionej willi polskiego naukowca Juliana Ochorowicza trafiłem na obrazy Jakuba Różalskiego, które opowiadały alternatywną wersję wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku.  Jakub Różalski,  1920 - Guest from the west, źródło: https://jrozalski.com/ Bardzo mi się podobały te obrazy, miały   mocno ilustracyjny charakter, może nieco komiksowy, ale w tym najlepszym wydaniu. Dla mnie obrazy spełniały wszystkie kryteria sztuki, która może się podobać: za każdym z obrazów stał fenomenalny pomysł, na dodatek w mistrzowski sposób udało się artyście wydobyć z wyobraźni fantazmaty i przenieść je w kompozycje. Te obrazy mnie zaskoczyły, bo widać w nich było wpływ malarstwa Młodej Polski, pejzaże jak z miniatur Stanisławskiego, nieco skrótowe, lecz doskonale oddające klimat wiejski

Alfons i jego kobiety. Rzecz o twórczości Alfonsa Muchy.

Bywa i tak w historii, że te same rzeczy odkrywane są co jakiś czas. Na przykład idea   demokracji wynaleziona przez starożytnych Greków w ateńskiej polis, jako ustrój państwa, została zarzucona w historii na wiele wieków i ponownie odkryta w czasach nowożytnych. Podobnie było z wynalazkiem papieru, który został wynaleziony w Chinach przez kancelistę na dworze cesarza He Di z dynastii Han, około 105 r. n.e i ponownie odkryty w Europie po niemal 1000 lat. W pewnym sensie podobnie jest z twórczością Alfonsa Muchy. Ten genialny ilustrator, grafik, malarz i rzeźbiarz był sławą Paryża, Wiednia, Pragi na początku XX wieku. Jednak z czasem jego blask słabł, został pokryty kurzem zapomnienia i pewnie odszedłby w niepamięć, gdyby nie pewne wydarzenie. Alfons Mucha, Fate, 1920, olej na płótnie, 51,5 x 53,5 cm, Muzeum Alfonsa Muchy w Pradze, źródło: http://masterpieceart.net/alphonse-mucha  Na początku 1963 roku największe muzeum sztuki i rzemiosła artystycznego w Londynie czyli Muzeum Wiktorii i