Przejdź do głównej zawartości

Samotność w tłumie. O malarstwie Hideo Tanaki

 

Doświadczenia ostatnich lat wywołują wzmożoną dyskusję na temat różnego rodzaju zagrożeń, które czyhają na współczesnego człowieka. Ale w tej dyskusji pomija się często jedną z największych plag XXI wieku, którą jest samotność. Samotność zabija po cichu, jest niewidoczna i jest jak trucizna wprowadzona w układ krwionośny, wędruje potem wprost do serca. 

Hideo Tanaka, Early Winter 2, Acrylic on canvas, 2019, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Towarzyszy jej paradoksalne przeświadczenie, że postęp technologiczny ułatwia kontakty z innymi, usuwa różnego rodzaju bariery, zarówno co do miejsca jak i czasu, bo przecież potrafimy się kontaktować między sobą przebywając nawet na odległych kontynentach i w innych strefach czasowych. Tymczasem, im więcej ludzi jest wokół nas, tym poczucie osamotnienia potrafi być bardziej dołujące. 

Hideo Tanaka, Flower, Acrylic on canvas. 2015. 80 x 130 cm, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Zwłaszcza jest ono widoczne w dużych aglomeracjach, gdzie codziennie otacza nas tłum ludzi, patrzymy na mijające nas anonimowe twarze i wiemy, że nie łączy nas z nimi żadna relacja. Stajemy się samotni w tłumie. Co prawda, niektórzy z nas tęsknią za tym, by pobyć sam na sam z sobą, ale kiedy samotność z wyboru przechodzi w niezamierzoną fazę osamotnienia, rodzi się niewyobrażalne cierpienie i tęsknota. Towarzyszy jej poczucie oderwania, inności, niezrozumienia, lęku przed innymi,  żyjemy w szklanej bańce słysząc wyłącznie swój własny oddech. 

Hideo Tanaka, Anticipation, Acrylic on canvas. 2015, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Nasze wewnętrzne ja prosząc o odrobinę bliskości z inną osobą zostaje skonfrontowane ze szklaną szybą, w której widać tylko nasze odbicie. Jeżeli miałbym wskazać na oddanie tego rodzaju emocji w sztuce, to bez wahania, obok amerykańskiego artysty Edwarda Hoppera wskazałbym na współczesnego japońskiego artystę Hideo Tanakę, który w moim odczuciu, w równie dobry sposób jak Hopper potrafił ukazać samotność współczesnego człowieka w Globalnej Wiosce.

Hideo Tanaka, Early winter, Acrylic paint on canvas, 2018, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

            Droga do sztuki Hideo Tanaki była dość kręta. Artysta urodził się w 1959 roku w Japonii. Zanim zaczął malować pracował jako reżyser i projektant w branży reklamowej. W wieku 50 lat Hideo Tanaki chwycił za pędzel i zdecydował, że druga część jego życia poświęcona będzie sztuce, a konkretnie malarstwu. Ten gest odwagi był oczywiście poprzedzony wieloma próbami, ale kończyły się one tradycyjnym schowaniem do szuflady, tego co powstało. 

Hideo Tanaka, Point and line, Acrylic paint on canvas, 2018, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Pięćdziesiąte urodziny Hideo Tanaki to jego artystyczny coming out. Już po kilku latach ta odważna decyzja została nagrodzona przez los, artysta nie tylko został dostrzeżony, ale także doceniony. Można wręcz mówić o serii zwycięstw. W 2015 r. został wybrany jako jeden z „30 Artystów Świata” na Chelsea International Fine Art Competition. Trzy lata później podczas Art Fair Tokyo artysta został zaproszony do współpracy z liczącą się galerią sztuki w Manili na Filipinach. Tam zorganizowano indywidualną wystawę prac Hideo Tanaki. W Manili, ku zaskoczeniu zarówno organizatorów jak i samego artysty, okazało się, że  prace Tanaki zostały wyprzedane. 

Hideo Tanaka, Flower 4, 53 x 33 cm, Acrylic paint on canvas, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Powtórzyło się to na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Współczesnej w ubiegłym roku, gdzie również wszystkie prace zostały sprzedane, bądź zarezerwowane, na pokazie przedpremierowym. Trudno się temu dziwić, bo malarstwo Hideo Tanaki ma w sobie to, co powinna mieć wielka sztuka, każdy obraz artysty ukazuje więcej, niż na nim widać, odsyła odbiorcę, czasem dość krętymi drogami, do wewnętrznych treści, do tego, co często schowane jest gdzieś wstydliwie głęboko w świadomości. Artysta zdając sobie sprawę jak ważne są zdolności warsztatowych w tego rodzaju malarstwie przykłada ogromną wagę do dbałości o szczegóły. 

Hideo Tanaka, Beyond, acrylic on canvas, 36 x 24 inch. 2021, źródło: https://galeriestephanie.com/artists/hideo-tanaka/

Jego obrazy osadzone w surrealistycznym świecie malowane są niemal z precyzją hiperrealisty. Te, dziwne na pierwszy rzut oka postacie, na przykład kobiet przycupniętych na słupach elektrycznych i sygnalizatorach świetlnych w pozie ptaka, ukazują człowieka, który stoi nad przepaścią, spogląda w dal, jest z jednej strony zanurzony w rzeczywistości, która go otacza, bo siedzi na słupach elektrycznych, ale z drugiej strony traktuje otaczający go świat z dystansem, jak ptaki, wyłącznie jako miejsce spoczynku i obserwacji, jak drzewo, czy dach domu. 

Hideo Tanaka, Beyond II, acrylic on canvas, 36 x 24 inch. 2021, źródło: https://galeriestephanie.com/artists/hideo-tanaka/

Te kontemplujące postacie znad przepaści przepaścią utrzymane są w stonowanej kolorystyce, zresztą jest to cecha charakterystyczna malarstwa Hideo Tanaki, widać, że kwestia chromatyki jest tu wysoce przemyślana i artysta nie dopuszcza przypadkowości. Siłą obrazów Hideo Tanaki jest ich wewnętrzna narracja, ukazanie momentu życia jakby zawieszonego w czasie. 

Hideo Tanaka, flower 6, Acrylic paint on canvas, 2018, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Widać, że każda kompozycja, zanim zostanie zmaterializowana na płótnie jest przedmiotem głębokiej analizy i wielu szkiców. Z tego namysłu rodzi się potem sztuka. Tanaka kieruje do widza specyficzny rodzaj refleksji. Pomimo dość znacznej rozpiętości tematycznej wszystkie obrazy Tanaki spina niewidzialna klamra. Jest nią przedstawienie w sztuce samotności. Na każdej przedstawionej twarzy widać wewnętrzne osamotnienie, wielki smutek, który jest efektem tęsknoty za bliskością drugiej osoby. Nawet, jeżeli artysta umieszcza parę na obrazie, to ich kontakt jest dalece ograniczony, ukazany z wielką rezerwą, jakby artysta chciał ukazać strach ludzi samotnych przed wyjściem do innych. Nawet seria obrazów „Flowers to Flowers”, w której artysta zaprasza nas do podziwiania ponętnych kobiet odpoczywających na wzorzystej kanapie ma w sobie jakby drugie dno. 

Hideo Tanaka, Flower 3, Acrylic paint on canvas, 2017, Private collection, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

W jednym z wywiadów Tanaki przyznał, że w poczuciu samotności próbujemy znaleźć jakieś miejsce, w których poczujemy się bezpieczni. W tym przypadku, wzorzysta kanapa, na której wylegują się portretowane kobiety ma być substytutem natury, bo obicie kanapy w kwiatowy wzór ma przypominać pachnącą łąkę. Kobiety otoczone tkaninami z kwiatowymi nadrukami mają jednak świadomość tego, że żyją w świecie syntetycznym, a ciepło  tego miejsca jest dalekie od tego, co daje nam kontakt z naturą. Malarstwo Hideo Tanaki jest dla mnie dowodem na to, że hiperrealistyczny sztafaż może stać się czymś więcej niż tylko pokazem talentu i umiejętności artysty do odwzorowania rzeczywistości, może ukazać nam to, co kryje się pod powierzchnią rzeczy widzialnych, tym samym może być narzędziem do przedstawienia idei ukazującej coś głębokiego i intensywnego. 

Hideo Tanaka, Where, 2012, acrylic on canvas, 194 x 162 cm, źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Co ciekawe, w osamotnionych postaciach z obrazów japońskiego artysty przedstawianych, czy to w pozie skulonych ciał, czy siedzących na słupach elektrycznych, czy też leżących na kwiecistych kanapach, nie ma ani odrobiny niepokoju. 

Hideo Tanaka, Point of View 2 , 2014, acrylic on canvas, 116.7 x 116.7 cm. (45.9 x 45.9 in.), źródło: www.facebook.com/Hideo-Tanaka-576406865851709

Tkwią w jakimś stanie apatycznej katatonii oczekując na nieznane, na to co i tak nadejdzie, jakby pogodzeni z tym, że współczesność pozbawiła ich kontaktu z innymi. Nie jest to, co prawda, optymistyczna wizja, ale w obrazach Tanaki widzę jakiś sentymentalny wymiar malarstwa. Obrazy japońskiego artysty świadczą o tym, że bez pomocy słów, a jedynie obrazem ukazać można współczesną kondycję człowieka. 

Hideo Tanaka, New and beyond, arcylic on canvas, 44 x 56 in. źródło: https://galeriestephanie.com/artists/hideo-tanaka/

Na dodatek, w hałaśliwym świecie, który nas otacza, w obrazach japońskiego artysty panuje głęboka cisza, nie ma tam żadnych dźwięków. Ale aby to wyczarować, trzeba być mistrzem pędzla, magiem sztuki, którym jest niewątpliwie Hideo Tanaka.

Zapraszam do wysłuchania podcastu na temat twórczości Hideo Tanaki:





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skrzynia pełna skarbów. Kaplica Sansevero w Neapolu

Dzisiejszy odcinek będzie wyjątkowy, bo poświęcony nie konkretnemu artyście a miejscu. Swego czasu, kiedy pracowałem we Włoszech, zdarzało mi się bywać w Neapolu kilka razy w miesiącu. Nigdy jednak nie miałem na tyle czasu, by odwiedzić perłę miasta pod Wezuwiuszem, czyli kaplicę Sansevero, o której niejednokrotnie czytałem.  Antonio Corradini, Skromność, (detal), 1752, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Po kilkunastu latach, gdy wróciłem na kilka dni do Neapolu obiecałem sobie, że mogę nie zjeść pizzy, nie spacerować po słynnej Spaccanapoli, ale tajemniczą  i osobliwą kaplicę musze odwiedzić. Tak też się stało. Kaplica schowana w ciemnym zaułku pomiędzy obdrapanymi budynkami, suszącym się praniem absolutnie z zewnątrz nie zdradza tego, jaki kryje brylant.  Giuseppe Sanmartino, Cristo velato, 1753, Kaplica Sansevero w Neapolu, źródło: https://www.museosansevero.it Położona przy Via Francesco de Sanctis pod numerem 19-tym, na północny zachód od kościoła S

Wojna światów według Jakuba Różalskiego.

     Będąc kiedyś w Wiśle zobaczyłem ulotkę Muzeum Magicznego Realizmu. Jako, że Muzeum było niedaleko mojego zakwaterowania, postanowiłem zobaczyć miejsce, które reklamowało się jako jedyne tego typu muzeum w Europie. W odnowionej willi polskiego naukowca Juliana Ochorowicza trafiłem na obrazy Jakuba Różalskiego, które opowiadały alternatywną wersję wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku.  Jakub Różalski,  1920 - Guest from the west, źródło: https://jrozalski.com/ Bardzo mi się podobały te obrazy, miały   mocno ilustracyjny charakter, może nieco komiksowy, ale w tym najlepszym wydaniu. Dla mnie obrazy spełniały wszystkie kryteria sztuki, która może się podobać: za każdym z obrazów stał fenomenalny pomysł, na dodatek w mistrzowski sposób udało się artyście wydobyć z wyobraźni fantazmaty i przenieść je w kompozycje. Te obrazy mnie zaskoczyły, bo widać w nich było wpływ malarstwa Młodej Polski, pejzaże jak z miniatur Stanisławskiego, nieco skrótowe, lecz doskonale oddające klimat wiejski

Alfons i jego kobiety. Rzecz o twórczości Alfonsa Muchy.

Bywa i tak w historii, że te same rzeczy odkrywane są co jakiś czas. Na przykład idea   demokracji wynaleziona przez starożytnych Greków w ateńskiej polis, jako ustrój państwa, została zarzucona w historii na wiele wieków i ponownie odkryta w czasach nowożytnych. Podobnie było z wynalazkiem papieru, który został wynaleziony w Chinach przez kancelistę na dworze cesarza He Di z dynastii Han, około 105 r. n.e i ponownie odkryty w Europie po niemal 1000 lat. W pewnym sensie podobnie jest z twórczością Alfonsa Muchy. Ten genialny ilustrator, grafik, malarz i rzeźbiarz był sławą Paryża, Wiednia, Pragi na początku XX wieku. Jednak z czasem jego blask słabł, został pokryty kurzem zapomnienia i pewnie odszedłby w niepamięć, gdyby nie pewne wydarzenie. Alfons Mucha, Fate, 1920, olej na płótnie, 51,5 x 53,5 cm, Muzeum Alfonsa Muchy w Pradze, źródło: http://masterpieceart.net/alphonse-mucha  Na początku 1963 roku największe muzeum sztuki i rzemiosła artystycznego w Londynie czyli Muzeum Wiktorii i