Kiedy przychodzą niepowodzenia w życiu, kiedy boksujemy się z niewidzialnym przeciwnikiem, często wyruszamy w nostalgiczną podróż do czasów dzieciństwa i poszukujemy w swej pamięci jakiejś formy azylu od nieznośnego świata. Powrót myślami do czasów dzieciństwa, niezależnie jakie by ono nie było, kojarzone jest z czasem beztroski, naiwności, marzeń i oczekiwania na realizację planów. Dzieciństwo zostawia w naszej osobowości trwały ślad.
Fabian Perez, Kay at The Ritz, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Ciekawy opis działania pamięci i ucieczki do czasów młodości dał nam święty
Augustyn, w swych „Wyznaniach”, jednym z najbardziej intymnych pamiętników w
literaturze. Ten hulaka i późniejszy nawrócony biskup pisał: „Istotą czasu jest
przemijanie, ciągłe przechodzenie zjawisk przez trzy fazy, ciągłe wyłanianie
się z nieobecności i poprzez moment obecności ponowne zanikanie w nieobecności.
Czasem dochodzę do rozległych pól, do przestronnego pałacu mojej pamięci, gdzie
się przechowują niezliczone obrazy najróżniejszych rzeczy, przeniesione przez zmysły.
Tam się odkłada też to, co sobie wyobrażamy, powiększając albo pomniejszając
wrażenia… tam są rzeczy, które dajemy na przechowanie, by trwały, dopóki ich
nie wchłonie i nie pogrzebie zapomnienie. Wracając do czasów dzieciństwa w mej
pamięci, żądam, aby się wyłoniło to, czego właśnie potrzebuję. Niektóre rzeczy
wychodzą na jaw od razu, o inne trzeba dłużej się dopominać, jak gdyby z jakiś
głębszych były wyciągane schowków. Jeszcze inne całą ciżbą się roją i podczas
gdy zupełnie czego innego akurat szukamy, dopadają nas, jakby mówiły: »może to
o nas chodzi? Moje dzieciństwo, którego już nie ma, spoczywa w czasie
przeszłym, który już też nie istnieje. Ale obraz dzieciństwa, kiedy go
przywołuję i opisuję, oglądam w czasie teraźniejszym, gdyż obraz ten jest nadal
w mojej pamięci obecny. Powraca.”
Fabian Perez, way of being, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Niewątpliwie św. Augustyn miał rację, że
czasów minionych, nie wygonimy z naszej pamięci, będą one pod postacią
wspomnień dopominać się tego, by były w jakiejś formie obecne. Ilekroć wracam
do lektury św. Augustyna myślę o biografiach malarzy, którzy w swych zasobach
pamięci szukali iskry, która zapali wielką sztukę. Wśród wielu artystów, u
których czas młodości odcisnął piętno na późniejszej twórczości, jest niewątpliwie
Fabian Perez, malarz urodzony w Argentynie. W pewnym sensie cała jego twórczość
jest inspirowana krajem młodości, miejscami, w których dojrzewał, poznawał
dorosłe życie, marzył, stawiał pierwsze artystyczne kroki.
Fabian Perez urodził się 2 listopada 1967 roku w małej miejscowości Campana, niedaleko Buenos Aires. Był czwartym, najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Jego matka Edua Herreria była brazylijską piosenkarką, zaś ojciec Antonio znaną osobą z półświatku bohemy Buenos Aires, prowadził nocne kluby, opiekował się tancerkami, zarządzał kasynami.
Fabian Perez, Broccato Rosa, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Młody Fabian, spędzał dość niekonwencjonalnie
swoje dzieciństwo. Kiedy pozostawał pod opieką ojca, przesiadywał na zapleczu
nocnych lokali w towarzystwie młodych kobiet, często opiekowały się nim
dziewczęta, przed którymi ostrzegano jego rówieśników. Gdy miał zaledwie
dziewięć lat rysował pierwsze portrety swych opiekunek. Przetrwały one nie
tylko w nieporadnie malowanych rysunkach, ale przede wszystkim w jego pamięci.
Fabian Perez, Glamour V, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Niestety, kiedy Fabian Perez miał 16 lat umiera jego matka, a trzy lata później
ojciec Antonio. W wieku 19 lat jest zdany wyłącznie na siebie. Wyjeżdża do ojczyzny
matki, do Brazylii, tam w Rio de Janeiro, przez pół roku odkłada pieniądze i ze
skromnymi funduszami wyrusza w podróż życia, jedzie do kolebki sztuki, do Włoch.
W Padwie na jego drodze los stawia sławnego trenera sztuk walki Sensei Oskara,
który zostaje jego nauczycielem, szkoli go w sztukach walk, z czasem zostaje
bliskim przyjacielem i poniekąd zastępuje mu ojca. Namawia go, by nie porzucał
swej młodzieńczej pasji i nadal malował.
Fabian Perez, English Rose VII, akryl na
płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Perez wyprowadza się do Wenecji, potem
do Okinawy w Japonii. Wykonuje różne dorywcze prace w ciągu dnia, nocami zaś
maluje, traktując malarstwo jako formę autoterapii, bo tematem jego obrazów są
kadry z jego młodości, czyli obrazy nocnego życia na przedmieściach Buenos
Aires. Z Japonii wyjeżdża w kolejną podróż, jedzie do Stanów Zjednoczonych i
tam trafia do Los Angeles. Pracuje jako kelner, wykonuje też dorywcze prace dla
Universal Studio. Nie rezygnuje jednak z malarstwa. Zupełnie przypadkowo,
dostrzega jego prace jeden z właścicieli galerii sztuki z Los Angeles. Od tego
czasu, los Fabiana Pereza się odmienia.
Fabian Perez, Saba on the Stairs, akryl
na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Okazuje się, że na jego obrazy jest
ogromne zapotrzebowanie, w krótkim czasie staje się rozpoznawalnym malarzem
Kalifornii. W 2014 roku Fabian Perez otrzymuje prestiżowe trofeum Artysty Roku
2014 przyznane przez Akademię Artystów we Włoszech, zostaje też wybrany na
ambasadora latynoskich nagród Grammy, a w jego ojczyźnie Argentynie powstaje
stała galeria jego sztuki pod kuratelą Ministerstwa Kultury Rządu Argentyny. Pomimo
sukcesu Fabian Perez nie zmienia tematyki swoich prac, pozostaje wierny
wspomnieniom z dzieciństwa. Sam przyznaje, że te wspomnienia w postaci obrazów
pomagają mu zmierzyć się z przemijaniem i stratą. Obecnie artysta mieszka w Beverly
Hills w Kalifornii, tam maluje, ale jako rodowity Argentyńczyk, gra również w
piłkę nożną.
Fabian Perez, Saba with Letter V, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Pytany o styl swojego malarstwa odpowiada, że jest to neo
emocjonalizm, gdyż jego kompozycje czerpią inspirację z niezapomnianych
wspomnień i fascynujących chwil nocnego życia Buenos Aires i mają za zadanie
przedstawienie w skrótowej formie określonych emocji. Być może ten skrótowy
styl pozbawiony wykończeń i detali może
razić, lecz w zamyśle artysty jest to zabieg celowy. Jego sztuka ma
przedstawiać tylko pomysł, ideę, klimat, a nie drobiazgowość szczegółu. W
ogólnej formie łatwiej snuć narrację, dopowiadać dalszy ciąg, tworzyć własną
historię na bazie ogólnej kompozycji. Dlatego też ze względu na skrótowość
formy Perez maluje wyłącznie farbami akrylowymi, konstruując niezwykłą scenerię
w stylu noir.
Fabian Perez, Marina by the Red Light, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Jego intencją jest to, by odbiorca obrazu patrząc na
określone zdarzenie przedstawione w obrazie, mógł sobie z łatwością wyobrazić
co myślą ukazani bohaterowie i jakie emocje im towarzyszą. Tematyka obrazów
Preza oscyluje między tajemnicą namiętnego romansu, zmysłowości kobiecej zawartej
w ulotnym spojrzeniu, gestykulacji czy w powabnym stroju.
Fabian Perez, Black Phone III, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
W pewnym sensie,
chyba wbrew intencjom artysty, z jego obrazów bije też ogromna nostalgia za
światem, który bezpowrotnie przeminął. Widać to w chłodnym nastroju samotności,
bohaterki obrazów Pereza, co prawda, piją szampana, palą papierosa, leżą w
łóżku, ale stale na kogoś czekają. Podkreśla ten klimat wieczorna aura obrazów,
te osobliwe nokturny z kobietami nocy. Perez portretując wyobrażenie kobiet z
czasów swojej młodości ukazuje je poprzez zażyłą relację, kobiety z jego
obrazów intrygują, uwodzą intymnością i latynoskim wdziękiem.
Fabian Perez, Evening Call, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Fabian Perez, podobnie
jak ponad sto lat temu Henri Toulouse Lautrec był zafascynowany nocnym Paryżem,
tak on zachwycony jest nocnym życiem Buenos Aires. Spędzając jako dziecko
właściciela nocnych klubów wiele czasu w lokalach przesiąkł ich atmosferą. Obserwował
z ciekawością przybywających tam gości tworząc
w swej pamięci bardzo intymną i subtelną kronikę życia nocnego stolicy
Argentyny. Po latach wyciągając obrazy z pamięci przenosi je na płótna.
Fabian Perez, Tiffany with Champagne, akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
To, co
mnie zachwyca w jego sztuce, to przede wszystkim tak trudne połączenie intymność
i klimatu lekkich obyczajów. Wydawałoby się, że jedno wyklucza drugie, jednak
patrząc na obrazy Pereza widzimy portrety kobiet malowane z łagodnością,
wdziękiem, nie znajdziemy w sztuce argentyńskiego malarza wulgarności,
pornograficznych scen, czy wizualnego zgorszenia. Za to odnajdziemy wewnętrzne
studium kobiety, portretowanej przez pryzmat jej ciała.
Fabian Perez, Balcony at Beuenos Aires II,
akryl na płótnie, źródło: https://www.facebook.com/FabianPerezArt |
Każda z nich opowiada
własną historię, w scenerii uniwersalnego języka nocnych lokali, gości w
wytwornych strojach pijących alkohol w oparach dymu z papierosów. W obrazach
tych jest widoczna nostalgia za czasami, które bezpowrotnie minęły, bo patrząc
na obrazy Pereza mam wrażenie, że dzisiaj nawet klimat nocnych lokali zszedł na
psy.
Zapraszam do wysłuchania podcastu na temat twórczości Fabiana Pereza:
Komentarze
Prześlij komentarz